About how my nephew John and I bought an online mini-course in painting mushrooms with watercolors, from the talented Alyssa Burke, and spent several evenings together learning how to paint.
O tym jak wybrałyśmy się na wycieczkę i spływ do zabytkowej Sztolni Luiza i jak niesamowicie tam było!
About how we went on a tour and rafting trip to the historic Luiza Coalmine and how amazing it was there!
O bratanicy, bratanku i siostrzeńcach na wakacjach 2023. Ten powstał z kitu Pink and Paper na spotkaniu on-line.
About niece, nephew and nephews on vacation 2023. This one was created from Pink and Paper kit at an online meeting.
O długo wyczekiwanej z powodów zdrowotnych wyprawie do lasu z moim psem Oreo. I ten też powstał z kitu Pink and Paper na spotkaniu on-line.
About the long-awaited for health reasons trip to the forest with my dog Oreo. And this one was also created with Pink and Paper kit at an online meeting.
Jedno z największych wyzwań podczas mieszkania ze zwierzakami – wytrzymać z nimi jak są chore. 3 tygodnie w zamknięciu, w najgorsze upały, z powodu zranionej łapki mojej kotki o mało nie pozbawiło mnie zdrowych zmysłów – ten zwierzak jest zdecydowanie przedsiębiorczy! Ale dałyśmy radę, łapka się zagoiła i zostały tylko wspomnienia. Udokumentowane!
One of the biggest challenges when living with pets – to put up with them when they are sick. 3 weeks in lockdown, in the worst hot weather, because of my cat’s injured paw nearly made me insane – this pet is definitely an adventurer! But we managed, the paw healed and only memories remain. Documented!
Town Fair at its best – snow, freeze, the giant Christmas tree, dancing, glögg and wine and hot chocolate…!
Definietely lovely time to remember ❤️ I used quite a lot of items from my stash to create this layout, some are still available and you can find them here:
*** Please note, I am using affiliate links at no additional cost for you.***
❄❄❄❄❄ Boże Narodzenie w lipcu ❄❄❄❄❄
Święta na Starówce w Bielsku-Białej w najlepszym wydaniu – śnieg, mróz, gigantyczna choinka, tańce, glögg, wino i gorąca czekolada…! Zdecydowanie piękny czas do zapamiętania ❤️
Do stworzenia tego layoutu wykorzystałam sporo produktów z moich zapasów, niektóre z nich są nadal dostępne i można je znaleźć tutaj:
Layout o … malowaniu (remontowym). To trzeba było uwiecznić! Tamten wrześniowy weekend mogę podsumować krótko: “The struggle WAS real” i “Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” :) Wykorzystałam różne papiery i znaleziska ze swojego kąta twórczego, niektóre marki już zniknęły z rynku, a szkoda.
This scrapbook page documents my puppy Oreo enjoying his Christmas present, that he got 2 weeks ago. Anything that squeaks makes him so happy! I was inspired by the colors of his fur and toy to create this scrapbook, and I cut out the Christmas and doggy elements with dies by Amazing Paper Grace.
You can find the dies I used to make this layout by clicking the below links:
Jak byłam mała, to prosiłam rodziców, żeby “kupili” mi siostrzyczkę, żebym mogła się z nią bawić. Dzisiaj, razem z sistą mą Anią, mamy 81 lat i nadal się dobrze bawimy – jak tydzień temu na zlocie Art’n’Craft! W recepcji hotelu, gdzie odbywał się zlot, wypatrzyłyśmy mapę Krakowa w formacie skapowym, zatem rzuciłam siostrze wyzwanie na zrobienie na niej skrapa zlotowego, z użyciem zakupionych przydasiów, do końca tygodnia. Udało się! Tutaj moja wersja, a sista swoją opublikowała u siebie na blogu (klik!).
Skrap upamiętniający miłe spotkanie z Renią w Piekarni, uroczym lokalu z pysznym jedzeniem, w Łodzi. To z czasów gdy jeździłam do biura w Łodzi – niedaleko jest Monopolis, pięknie odnowiona przestrzeń po dawnej wytwórni wódki, a wśród lokali właśnie Piekarnia. Jeszcze tam wrócę :)
Ten layout powstał już jakiś czas temu, z okazji zimowego przedpołudnia kiedy moje zwierzaki dzielnie towarzyszyły mi w pracy. Ciałem tylko, bo spały jak zabite, wszystkie.
It’s a square card front! It’s an envelope! It’s both!! In the transformers world of dies, we love for our dies to be used in many different ways. This die was designed to function as both a card front and for the petals to fold over to enclose a notecard. The pretty lattice filigree is just the icing on top. Welcome to your stash, the Amazing Paper Grace Die of the Month for August 2021 -Lattice Petal Foldover.
You asked and we listened. Our May 2020 Die of the Month was so popular that we made a slightly smaller, dainty version. Becca said that the inspiration for this die set is all about the Note Card. As someone who loves to drop a little notecard into lunch boxes, drop them into packages, and even leaves them on the door for delivery people -this is quick and easy. Die-cut 10 of the lattice petal jackets and 10 of the 3" (or 3×6 for a folded note) notes for inside and you’ll always be ready with a stunning note.
Here are some ideas that will inspire you to create with the foldover elements:
1. A box with the foldover as the lid;
2. Notecards (there is even a closure piece);
3. A sweet, petite basket.
Dies for my creations today were supplied by Amazing Paper Grace.
There are14 dies included in theLattice Petal Foldover.
My Project Today usingLattice Petal Foldover.
As a keepsake of a lovely meeting I made a scrapbook page featuring a photo of my friend and me, and lots of embellishments. Die cuts out of scrapbooking papers allowed me to match perfectly the colors to my work.
Designer Tip:
I cut the cutouts into pieces to use as embellishments on my scrapbook. In the piece shown below, there are 10 pieces that decorate my scrapbook page.
Visit each Creative Team blog linked below for their take on creative paper crafting ideas with Lattice Petal Foldover, the Amazing Paper Grace August 2021 Die of the Month!
Wujek Józio, mój ojciec chrzestny, był największym fanem moich ręcznie robionych kartek. Kolekcjonował je wszystkie, a ja regularnie w każde Święta, najładniejsze kartki słałam do wujka, z odręcznie wypisanymi życzeniami, co również ogromnie cenił. Wujek Józio odszedł w marcu tego roku i bardzo nam wszystkim go brakuje. Chciałam zrobić dla siebie pamiątkę- pożegnanie, ze zdjęciem, które zrobiła wujkowi moja siostra w restauracji Śląska Prohibicja.
Uncle Józio, my godfather, was the biggest fan of my handmade cards. He collected them all, and I regularly sent the most beautiful cards to him every Christmas and Easter, with handwritten wishes, which he also greatly appreciated. Uncle Józio passed away in March of this year, and we all miss him very much. I wanted to make a keepsake for myself, a farewell, with a photo, which my sister took in the Silesian Prohibition restaurant.
You can tell that around here, we adore spring and the prospect of blooming flowers.This month we invite you to take an idyllic stroll to a place of beauty. It calls and beckons to you, to come and sit down and enjoy your surroundings and all of the nature around you. Today I’m introducing a beautiful new Amazing Paper Grace Die of the Month. The way in . . . is through the Garden Gate. Introducing the beautiful new Amazing Paper Grace Die of the Month for May 2021, Mini 3D Vignette Garden Gate.
Dies for my creations today were supplied by Amazing Paper Grace.
This A7 showpiece folds flat into an envelope, only to expand and sit on a desktop where it invites the lucky recipient to take a stroll through the Garden Gate. As always, this die is meant to break apart and use the dies separately. The elements are less than 4" wide and are begging you to use them on an A2 card. You’ll love the charming details – hinges, a hook lock and a swinging sign to record your message.
Here are some ideas that might inspire you to create a flat card or box:
1. The picket fence for a gatefold card (hint the gate really opens). 2. The Arches for a wedding. 3. The flowers and vines are curved to fit the arch but also make a wreath. 4. A picket fence box and the arches for handles. Inviting you to plan your own garden and know you are in a place of peace and beauty when you come in through the Garden Gate.
My Project Today using Mini 3D Vignette Garden Gate.
I made a 12×12” layout with a photo of me and my new baby friend – Radzio :) This was one of greatest joys during the Covid time and I wanted to document it – this fairy garden gate seemed to be a perfect embellishment to go with a cute photo.
As my second project I made a treat box – if you want to create your own, you just need to glue “bottom” (which is a rectangular piece of cardstock) to the gate and that’s it, you can fill it with candy!
Paper: scrapbooking paper pad“Alice in Wonderland” (Stamperia), plain kraft, white, red cardstock.
For more Mini 3D Vignette Garden Gate Inspiration
Visit each Creative Team blog linked below for their take on creative paper crafting ideas with Mini 3D Vignette Garden Gate, the Amazing Paper Grace May 2021 Die of the Month!
Koniec kwietnia to także koniec mojej obecnej pracy – od maja zaczynam nową! Na skrapie uwieczniłam pożegnalny, wzruszający prezent od mojej ekipy z działu. Bardzo surrealistyczne doświadczenie w pandemii, wszystko zdalnie, ale prezent dotarł umyślną i wzruszam się nim do dziś. To były bardzo fajne dwa lata spędzone w doborowym towarzystwie.
Mój bratanek Łukasz z pasją pomykający na rowerze :) Na zdjęciu uchwycony na Dużej Pętli Rowerowej w Parku Śląskim. Zdjęcie jest bardzo kolorowe i robiąc ten layout sięgnęłam po kolory nim inspirowane – wycinając z kartonów kolorowe rowerki. Wykrojnik rower pochodzi z zestawu “Rolling Along Scene” z kolekcji “Make A Scene” i służy do wykonania scenki w kartce interaktywnej – jednak może być z powodzeniem użyty do wycinania pojedynczych elementów!
My nephew Łukasz passionately cycling :) In the picture he’s captured on the Big Bicycle Loop in the Silesian Park. The photo is very colorful so while making this layout I used colors inspired by it – I cut out bicycles from colorful cardstock. The bicycle die comes from the "Rolling Along Scene" die set from the "Make A Scene" collection and is used to make a scene in an interactive card – however it can be successfully used to cut out individual elements!
Moja niezawodna Michelle przysłała mi z okazji święta Św. Marcina rogal z Poznania. I u mnie nastało święto – miliona kalorii! Kot Flint aż się trząsł z radości na słodkości (i nie tylko on). Więc rozsiadłam się w ulubionym fotelu z kubkiem kawy i celebrowałam rogalik. A następnie udokumentowałam te chwile na skrapie – bo w tym dziwnym 2020 roku bardzo potrzebuję dokumentowania pięknych chwil.
My reliable Michelle sent me a rogal from Poznan to celebrate St. Martin’s Day (it’s a very special croissant baked only for November 11th). And with me it was a holiday – a million calories! Flint cat was shaking with joy at the sweetness (and not only him). So I sat down in my favorite armchair with a cup of coffee and celebrated the rogal. And then I documented these moments on the scrapbook page – because in this strange year 2020 I really need to document beautiful moments.
Dla uzyskania przytulnego domowego efektu użyłam papierów scrapbookingowych z domowymi motywami i dodałam dużo ażurowych wycinanek z zestawu wykrojników Filigree Quartet Etched Dies from Picot Petite by Becca Feeken S5-404. Z wykorzystaniem pojedynczych wycinanych elementów mogłam wykonać szeroką efektowną ramkę na mojej pracy.
Odwiedziny siostrzeńca czasami przeradzają się w twórczą głupawkę ;) Stwierdzam, że warto dokumentować te momenty, bo będzie dużo śmiechu za parę lat z tego. Ten layout powstał szybko, wykorzystałam na nim ładne naklejki kupione w Empiku <3
Światowy Dzień Scrapbookingu przypada w pierwszą sobotę maja i po raz pierwszy chyba od 9 lat spędziłam go w domu, a nie na jakimś scrapbookingowym wydarzeniu typu zlot. I świętowałam tworząc scrapbooki :D Nowością było spotkanie on-line na Zoomie z koleżankami scrapbookerkami i wspólne tworzenie – udało mi się zrobić skrap!
A to moje prace, które powstały – wszystkie były inspirowane wyzwaniami ogłoszonymi na Facebooku :)
Kolejne LO z “czasów zarazy”… bo teraz większość życia toczy się w domu (i wokół niego). I okazuje się, że jestem dobrze przygotowana na takie czasy… praca, którą mogę wykonywać z domu, różnorodne hobby (w tym twórcze – najistotniejsze, mam wrażenie), nielimitowany dostęp do książek/audiobooków, internetowo połączona sieć-rodzinno-przyjacielsko-koleżeńska (jak dobrze, że moi 70-letni rodzice mają każde swój laptop i potrafią korzystać z Internetu – cieszę się, że dawno temu razem z bratem i siostrą nauczyliśmy ich tego) i generalnie optymizm w stanie domyślnym, bo byle co mnie cieszy.
I ta totalnie niesamowita sprawa – domowe koncerty moich ulubionych artystów zza oceanu. Ciężko byłoby mi się wybrać na ich normalny koncert, a tu mogę “odwiedzić” ich w domu <3 Ale o tym chyba zrobię osobny skrap!
Wirus powodujący COVID-19 wpłynął na moje życie sprawiając, że codzienne czynności odbywają się teraz zupełnie inaczej (praca, posiłki, zakupy…) , małe sprawy urastają czasem do rangi wydarzeń (wizyta kuriera) oraz pojawiły się u mnie nowe zwyczaje :) Udokumentowane :)
Powiedział mój tata, gdy rozmawialiśmy na rodzinnym spotkaniu na Zoomie :D Ale czy nie po to wynaleziono Internet – żebyśmy mogli łączyć się ze sobą, gdy fizyczne spotkanie jest niemożliwe? To moje pierwsze samotne Święta, ale nie czułam się samotna :)
Człowiek (ja) się przez całe życie uczy! Np. dlaczego kubek ma taki kształt. Ano dlatego, że jak statkiem kołysze, to nic się z niego nie wylewa – bo to jest kubek dla marynarza!
"Marina" – pięknie morskie papiery od Mintay Papers posłużyły za oprawę tej historii.
Tegoroczne ciągle przede mną, ale bardzo, bardzo już do nich tęsknię! Na poniższym skrapie są zdjęcia z ostatniego dnia ubiegłorocznych – mam taki zwyczaj żegnania wakacji pysznymi lodami, a tamtego dnia podziwiałam przy okazji zachód słońca z kawiarni na molo :)
Papiery Mintay z kolekcji “Paradise” pasują nie tylko do rajskich plaż, ale do widoczków nadbałtyckich równie dobrze :)
Czy można zrobić walentynkę sobie i o sobie? Najwyraźniej można – takie zadanie/wyzwanie rzuciły dziewczyny ze ScrapElektrowni z okazji Walentynek i zrobiłam swojego walentynkowego skrapa <3 Użyłam nowych kolekcji Mintay Papers: “Life Stories” i “Bloomville” :)
Wszyscy w mojej rodzinie wiedzą, kiedy zostało zrobione to zdjęcie Janka i Emilki (bo oni najpierw tańczyli, a potem się przewrócili i siedzieli na tarasie). Scenka była urocza, a ja uwieczniłam ją z pomocą ślicznych papierów z nowej kolekcji Mintay “Kiddie”. Na papierach jest mnóstwo ładnych obrazków do wycinania i to mi wystarczyło do zrobienia pracy :) Dodałam tylko kilka epoksydowych naklejek, a niektóre elementy na papierach pomazałam brokatem i preparatem szklącym.
W tym miesiącu miały premierę 4 nowe kolekcje papierów do scrapbookingu od Mintay – i jestem nimi zachwycona! W tych papierach jest coś, czego mi zazwyczaj brakuje, czyli świetne, ciekawe, pełne faktur tła do tworzenia prac, szczególnie layoutów. W poniższym skrapie wykorzystałam papier z grafiką drzwi, który tak mi się podobał, że żeby go nie zasłaniać to całą kompozycję “upchnęłam” w górze pracy. Tu z kolei oprawiłam zdjęcia w cudnej urody rameczki.
Tak rzadko robię skrapy z rodzicami, a przecież są tak ważni! Chciałam mieć naprawdę piękną pamiątkę ze wspólnej wycieczki, na której podziwialiśmy azalie w Pisarzowicach.
Nowe kolekcje Mintay są do kupienia w Scrap.com.pl – internetowo tu –> https://sklep.scrap.com.pl/, a stacjonarnie zapraszam do Katowic, ul. Szarych Szeregów 28, gdzie mieści się sklep scrapbookingowy. Te papiery zdecydowanie warto obejrzeć i wybierać do prac na miejscu :)
Miałam takie fajne zdjęcie z tego lata, a na nim mój brat i jego dzieci, wszyscy w takich samych ciuchach :) Próbowałam odtworzyć symbolicznie wzór na ubraniach paskami z papieru. Wykorzystałam pięknie morskie papiery “Marina” od Mintay Papers.
Urodziny są super fajne! W naszej rodzinie zawsze je obchodzimy, w końcu co roku są powody do wdzięczności i radości :)
Mam sporo cudnych zdjęć bratanicy, siostrzeńców i bratanka z takich spotkań rodzinnych, w tym takich ujęć z tortami, więc postanowiłam zrobić sobie pamiątkę z ich zdjeciami.
Jabłonków – miasteczko w Czechach, gdzie co roku odbywa się najfajniejszy festyn – Gorolski Święto. Jeżdżę tam już nie zliczę ile lat, i za każdym razem jestem zachwycona :) Góralska muzyka z całego świata, tańce i stroje, sztuka ludowa i rzemiosło, mnóstwo pysznego jedzenia, morze piwa i mioduli (wódka – lokalny ratytas), wesołe miasteczko i atrakcje dla dzieci. Warto pojechać :)
skrap 30x30cm / 12×12” layout
Na moim skrapie wystąpił niezły melanż papierów “Patchwork” Stamperii z “Farmlife” Mintay Papers. Rolę tytułu pracy pełni opaska biletowa, którą miałam założoną na przegub przy wejściu na Gorolski Święto. Moja siostra kupiła kieckę we wzorek dokładnie taki sam jak z papieru Stamperii, więc musiałam to udokumentować
Z przepięknego koncertu duetu jazzowego Myrczek & Tomaszewski (jestem fanką!) w Śląskiej Prohibicji, został mi na pamiątkę bilet. Wkleiłam go na tym skrapie, na którym symbolicznie zrekonstruowałam sobie klimatyczny i unikalny Nikiszowiec, używając do tego cegiełkowego tła do mixed-media i tekturkowych okienek.
Trochę czasu już upłynęło odkąd razem z Ewą uczyłyśmy się robić glicerynowe mydełka na fajnych warsztatach w Jaworzu, i te dwa kolorowe zdjęcia długo zalegały w mojej “scraptorbie”, ale w końcu ujrzały światło dzienne :) Wszystkie mydełka, które wtedy zrobiłam, zaprawiłam niezłą ilością brokatu – i właśnie ten brokat był potem przyczyną nieustannego mycia rąk przez najmłodszych w naszej rodzinie :D
Mój bratanek Łukaszek ma już 5 lat…! Od kiedy chodzi do przedszkola specjalnego, zrobił się bardziej komunikatywny :) Ale jedno się nie zmieniło – jak się cieszy, to całym sobą, rozmiękczając wszystkich wokół swoją radością :))) Na skrapie wykorzystałam pozostałe mi po kilku skrapach reszteczki papierów z kolekcji “Słodkie Safari” Magicznej Kartki z cudnymi zwierzątkami.
Moja bratanica Emilka obchodziła w maju 7-me urodziny (jak te dzieci szybko się starzeją!). Oczywiście był tort z “Krainą Lodu” i różowa kiecka :) Layout zrobiłam na wyzwanie z okazji Dnia Dziecka w ScrapElektrowni – miał to być skrap imprezowy, no i jest! Za tło posłużyły odpowiednie do okazji papiery Mintay Papers “Celebrations”.
Nie uwielbiam lata – źle znoszę upały, przytłacza mnie nadmiar wszystkiego i intensywność, ale uwielbiam to, że parę metrów od domu mogę codziennie nazbierać świeże dodatki do śniadania, a potem zjeść je na świeżym powietrzu!
Należę do grupy ScrapElektrownia na Facebooku i pojawiło się tam wyzwanie tematyczne – żeby zrobić layout lub album o jakimś spełnionym marzeniu :) Z reguły dokumentuję marzenia na bieżąco, ale faktycznie to jedno zdjęcie czekało na oprawę – a chodzi o mój wymarzony kąt do czytania, z wygodnym fotelem, wełnianym szalem i kotem do kompletu. I taki kącik sprawiłam sobie w tym roku na urodziny :)
Użyłam papierów Mintay “Birdsong” – w tymtego z kołatką, który mnie absolutnie zachwycił :D
skrap 30x30cm / 12×12” LO
A dlaczego “Wzdychalnia”? Ta nazwa pochodzi z książki “Miłość” Ignacego Karpowicza:
"Na piętrze mieścił się salonik (…). Jarosław przezwał go wzdychalnią, tutaj bowiem Anna oddawała się wzruszeniom jakich dostarczyć mogła literatura z całym swym tragizmem, a i poruszającą małością ludzkich losów”.
Skrap z bratanicą i bratankiem, którzy mnie bardzo często odwiedzali w te wakacje :) A ja poczułam się jak na wakacjach w miniony weekend we Wrocławiu – na Twórczym Końcu Lata. Tam zrobiłam ten skrap (i nie tylko) i spotkałam znane przyjazne dusze, robiłam różne miłe rzeczy :)
Trzeci skrap “skandynawski”… Z uroczego duńskiego miasteczka Christiansfeld słynącego z miodowego ciasta a la piernik. Nocowaliśmy w zajeździe z XVI w. (!), w którym śniadanie było 100% hyggelig :)
Pierwszy ze skrapów z ubiegłorocznego wyjazdu do Skandynawii, z bratem i siostrą :) Zdjęcie mam z bratem, siostra za obiektywem. A na layoucie generalnie moje zachwyty nad tamtejszą przyrodą…
Historia o tym jak po spotkaniu scrapbookingowym zdradziłyśmy z Agą burgery na rzecz zapiekanek i frytek… i odkryłyśmy wtedy smacznego Kolesia :) Rzecz się działa w MultiCoolty.
W mojej rodzinie jest szał na naklejki z supermarketu Biedronka – pozazdrościłam i na skrapie użyłam (kokardki)!
To nie jest tak, że skrapy tworzy się tylko o “pozytywnych” sprawach. Ja je tworzę o sprawach, które są dla mnie ważne, w przeróżny sposób. Scrapbooking może być genialną autoterapią, to wiem już od lat :)
Ten skrap nie jest jednak o sprawach “negatywnych” także – bo tytułowe rozcinanie duszy kojarzy mi się z … oczyszczaniem rany. A robi się to przecież po to, żeby się dobrze i szybko zagoiła :)
“Wszystko będzie dobrze” to moja mantra, którą sobie wybrałam na kursie u Brene Brown kilka lat temu. Napisy na skrapie są z papierów UHK Gallery i pasują jak ulał!
Na pewno spotkanie z dawno nie widzianym przyjacielem, tak dawno, że trzeba aż rajdu po 5 knajpach żeby się nagadać. A spotkać się trzeba w połowie drogi, czyli we Wrocławiu. Historia z tego skrapa wydarzyła się rok temu (jak ten czas leci!).
Rajd po knajpach zaczęliśmy od baru ALIVE, gdzie poprosiłam o lokalne piwo (i było, specjalnie warzone dla nich, o nazwie nomen omen “Alive”). Teraz jest moda na picie ze słoików, i piwo też podano w słoiku, tyle że takim po marchewce z groszkiem ;) Dawno się tak nie ubawiłam!
Związek przyczynowo-skutkowy prawdopodobnie dla nikogo nie będzie jasny, ale na tym skrapie upamiętniłam historię o tym, że nie wycięto mi drzew, więc kupiłam rower :) Główną ozdobą jest w … kartka wyrwana ze Smasha – pasowała idealnie.
Jedna Agnieszka robi wspaniałe smażone zielone pomidory, druga Agnieszka piecze pyszny chleb, a trzecia Agnieszka zjada jedno i drugie i robi z tego święto. Chyba nietrudno się domyślić, którą Agnieszką jestem…?
Tak mnie natchnęło pewnego niedzielnego poranka przy wspomnianej konsumpcji, że za tym imieniem stoją niezwykłe osoby :) A skrap, który zrobiłam z tych przemyśleń, jest dość “kontrowersyjny materiałowo”, bo wcisnęłam na niego 3 zupełnie różne, ale śliczne papiery, z czego dwa złocone – podobały mi się wszystkie równo, więc czemu nie ;) I wyszło symbolicznie.
To pierwszy two-pager jaki popełniłam w życiu. Opowiada o spektakularnej tęczy, która łączyła Hel z Trójmiastem i dodatkowo odbijała się calutka w gładkich jak lustro wodach zatoki; i o poczuciu osamotnienia, bo świat dokoła pędził przed siebie i nikt inny nie zatrzymał się aby podziwiać ten cud.
Wspomnienie z Domu Na Łąkach, miejsca pięknego na wszelkie sposoby, gdzie się człowiek czuje jak w domu :) Miałam okazję poznać Dom i Mieszkańców, bo prowadziłam tam warsztaty w marcu, a w drodze znienacka przyszła zima.
Dwa skrapy/layouty wielkości 30×30 cm, które zrobiłam na spotkaniu w Pracowni Kreatywności w Bielsku-Białej, w zeszły czwartek :)
Here are two layouts I made at the scrapbooking meeting in Creative Studio (Bielsko-Biała).
Poczwórna ciotka klotka i mini-ekipa. Brawa dla mojej siostry za refleks i uchwycenie całej bandy w kadrze! (choć jak widać superman-siostrzeniec-Janek już prawie odlatywał ;-))
Od tego miesiąca mamy w Scrap.com.pl nową formułę wyzwań dla sympatyków marki Latarnia Morska, a w gronie Złotych Rączek postawiłyśmy sobie wyzwanie dodatkowe – żeby użyć w swojej pracy kwiatków i ozdobnych plakietek LM.
Zapraszam do udziału w zabawie i podjęcie wyzwania! Wystarczy kliknąć w poniższy obrazek żeby móc zapoznać się z zasadami i trafić na stronę, gdzie można wgrać swoje prace: